Częstochowa 2007
Wspomnienia
Gazetka Parafialna BRAT Nr 9 (122)
To już po raz trzeci z wielką radością odbyliśmy pielgrzymkę rowerową z Parafii Bł. Władysława z Gielniowa w Warszawie na Ursynowie ul. Przy Bażantarni 3.
Pierwszą z nich zapoczątkowaliśmy nowy sposób pielgrzymowania. W ubiegłym roku i w dniach 11-14 sierpnia pojechaliśmy na rowerach do Sanktuarium Matki Boskiej na Jasnej Górze w Częstochowie. Inicjatywa zrodziła się w czasie mojego pieszego pielgrzymowania
i konsultacji z duchowym nestorem pielgrzymki pieszej Paulinem O. Melchiorem Królikiem przewodzącym grupie 4-ej już blisko 50 lat. A ponieważ i ja rozpocząłem swoje pielgrzymowanie wiele lat temu, mieliśmy co wspominać.
Propozycja rowerowa okazała się słuszna i uczestniczyło w niej 26 osób, w wieku od 14 do 59 lat. W grupie mieliśmy kleryka, lekarza, gitarzystę, sporo młodzieży i inne szacowne osoby.
Drugą pielgrzymkę odbyliśmy już w tym roku w dniach od 4 do 9 lipca do Sanktuarium Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie. Udział w niej wzięło 19 osób. A trasa prowadziła przez Augustów, Wigry, Sejny, Olinę, Troki, Landwaris.
Trzecią pielgrzymkę pamiętamy na świeżo bo dopiero z niej powróciliśmy. Była ona podobnie jak w roku ubiegłym do Częstochowy w dniach 11 – 14 sierpnia. Grupa liczyła już 87 osób a wiek uczestników był od 10 do 78 lat. Tym razem jechał z nami także Ksiądz Konrad z Parafii Wszystkich Świętych na Pl. Grzybowskim w Warszawie.
Pielgrzymka ta zapisała się szczególnie w naszej pamięci. Nigdy wcześniej nie stworzyliśmy tak dużej rodziny, tak rozumiejącej się nawzajem. Pomimo długiej i trudnej trasy, nie słychać było zdenerwowania czy utyskiwania. Okazywanie sobie wzajemnie pomocy może być wzorem do naśladowania. Atmosfera od pierwszego dnia była serdeczna i przyjacielska zarówno w grupie jak i wśród napotykanych osób. Codziennie rano uczestniczyliśmy we Mszy Św. odprawianej przez naszego kapłana. W drodze odmawialiśmy Anioł Pański w przydrożnej Kapliczce lub Kościele. Wieczorem spotykaliśmy się na Apelu Jasnogórskim i rozważaliśmy tajemnice Różańca Św., polecając Matce Boskiej nasze intencje i prośby. Na co dzień jesteśmy zabiegani, pochłonięci obowiązkami wynikającymi z pracy i nauki. Nie zawsze mamy czas na wejście do kościoła i rozmowę z Bogiem. Oczekujemy od Boga pomocy i zrozumienia ale nie umiemy się modlić. Często nie umiemy też wyrażać swoich trosk i zmartwień. Potwierdziło się to w naszych wieczornych spotkaniach modlitewnych, kiedy każdy mógł głośno przedstawić swoje intencje . Wielu głos się łamał i napływały łzy. A jednak były to chwile, kiedy wyzwalała się w człowieku szczerość i chęć połączenia się w cierpieniu i radości z kimś bliskim. Tym bliskim był Bóg, którego obecność czuliśmy w nas. Tym bliskim byliśmy też my sami zebrani w Świątyni, przysłuchujący się wzajemnym wyznaniom wspierając ich modlitwą. Ktoś powiedział, że pielgrzymka jest łaską zesłaną od Boga i nie każdy tę łaskę docenia. Nie każdy może i chce być pielgrzymem. Zatem nie każdemu ta łaska jest dana. A należy ją kultywować, bo pielgrzymce dzieje się coś niezwykłego, niewytłumaczalnego. Nawet najbardziej zatwardziali ludzie się zmieniają. Dlatego trzeba Bogu dziękować za łaski jakimi nas obdarza w tym też pielgrzymowanie, które bardzo wzbogaca nasze serca i umysły. Nie jest możliwe opisanie atmosfery pielgrzymkowej szczególnie w czasie wspólnej modlitwy. Wierzcie mi jednak, że jest to wielkie przeżycie duchowe Czyli. Pozwala ono powrócić później do codziennego życia z większą wiarą w możliwość radzenia sobie z trudami i przeciwnościami losu. A tych nam nie brakuje. W naszej modlitwie, także nie zapominaliśmy podziękować Bogu za nasze osobiste łaski, którymi nas obdarzył. A było za co dziękować. Były cudowne ozdrowienia. Były cudowne ocalenia. Były też podziękowania za całe życie naznaczone łaską.
Pielgrzymka jednak nie samą modlitwą żyje, a pielgrzymka rowerowa tym bardziej. To też i my w czasie jej trwania odwiedziliśmy: Księżną Branicką w jej dworku w Dańkowie. Zostaliśmy przyjęci bardzo gościnnie i wysłuchaliśmy ciekawych opowieści o jej zawiłych lecz ciekawych losach i o losach jej dworku, który najpierw polska ludowa zabrała a później pozwoliła go odkupić za nie małą cenę.
W Łęczeszycach przy ognisku były śpiewy, skecze i pieczenie kiełbasek.
W Nowym Mieście zwiedzaliśmy muzeum Błogosławionego Honorata Koźmińskiego. Posłuchaliśmy o jego hulaszczym życiu w młodości oraz o jego umartwianiu i oddaniu się Bogu po nawróceniu. O kilometrowych kolejkach do jego konfesjonału oraz o innych wyjątkowych jego przeżyciach.
W Ogonowicach w szkole gdzie spaliśmy zorganizowaliśmy na korytarzu prowizoryczny ołtarz , wykorzystując ławki, drabinę, firanki, szaty i naczynia liturgiczne pożyczyliśmy z kościoła i zaistniałej sali odprawiona została nie zwykła Msza Św., zapamiętana w nas na zawsze.
W Świętej Annie u mamy Matki Boskiej po modlitwie w zabytkowym klasztorze, zatańczyliśmy na dziedzińcu menueta.
Na Przeprośnej Górce spotkaliśmy się z Pieszą Pielgrzymką Paulińską. Wspólnie z Grupą 4 przeszliśmy pieszo ostatnie 10 km do Częstochowy, prowadząc rowery. Po drodze korzystając z grupowego nagłośnienia, opowiedzieliśmy o naszych przeżyciach.
W Częstochowie maszerując środkiem Al. Naśw. Maryi Panny byliśmy witani często ze łzami w oczach przez mieszkańców i odwiedzających. W połowie Alei każdą grupę pielgrzymkową witali oddzielnie Arcybiskup Warszawski Kazimierz Nycz wraz z Arcybiskupem Częstochowskim Stanisławem Nowakiem. My również zostaliśmy zauważeni i powitani przez Eminencje a nasza rozmowa z Nimi spowodowała tymczasowy korek na trasie. Przed murami Jasnej Góry z głośników klasztornych naszą grupę przywitał uroczyście O. Dariusz Cichor Kierownik Pielgrzymki Warszawskiej.
15 go sierpnia o 8 rano wraz z innymi pielgrzymkami uczestniczyliśmy w uroczystej Mszy Św. przed murami.
Na koniec pragnę powiedzieć, że wszyscy szczęśliwie i zdrowo dojechali na rowerach. Nie mieliśmy żadnego wypadku ani zachorowania. Wszystkim dopisywały apetyty i nikt nie był głodny. Nie zabrakło dla nikogo noclegu.
Nasze najbliższe spotkanie po pielgrzymkowe odbędzie się 16 go września w Kościele Wszystkich Świętych o godz.11 w Warszawie na Pl. Grzybowskim.
Zapraszamy wszystkich uczestników i sympatyków.
Natomiast kolejną pielgrzymkę przygotowujemy na dzień 21go września do Sanktuarium Matki Boskiej Kodeńskiej.
Szczegóły podamy w ogłoszeniach parafialnych i na tablicy ogłoszeń.
Pragnę podziękować za udział i zaangażowanie w dotychczasowe pielgrzymki wszystkim uczestnikom, kapłanom i klerykom, lekarzom i pielęgniarkom, ministrantom, gitarzyście, grupowym i ich pomocnikom, kierowcom, proboszczom użyczającym schronienia i ich parafianom, radiu Józef i wszystkim którzy przyczynili się do nowego pielgrzymowania,
Serdeczne Bóg Zapłać.
– Jacek Michalski
Warszawa, sierpień 2007 r.